Przeglądając wpisy na różnych forach zauważyłam, że temat adresu zamieszkania a zameldowania powoduje wiele nieporozumień. Dodatkowo możemy spotkać się także z pojęciami takimi jak: pobyt - stały, czasowy, zwykły, adres do doręczeń oraz pełnomocnik do doręczeń. Niektóre z powyższych mogą mieć różne znaczenia w zależności od aktu prawnego, w którym występują, co utrudnia sprawę jeszcze bardziej.
Adres zamieszkania
Zamieszkanie w mowie potocznej, to po prostu adres, pod którym ktoś faktycznie mieszka. Jako instytucja prawa cywilnego oznacza ono jednak miejscowość, w której dana osoba fizyczna przebywa z zamiarem stałego pobytu. Mamy tu dwa elementy:
dana osoba faktycznie przebywa we wskazanej miejscowości;
osoba ta ma zamiar przebywać w tym miejscu na stałe - stanowi ono jej centrum życiowe (np. kupiła mieszkanie, pracuje, ma rodzinę etc.).
Przy zagadnieniach prawa cywilnego znaczenie będzie miało właśnie miejsce zamieszkania. Dla przykładu: powództwo wytacza się przed sąd pierwszej instancji, w którego okręgu pozwany ma miejsce zamieszkania. Także właściwość Urzędu Skarbowego określa się na tej podstawie.
Adres zameldowania
Zameldowanie jest kategorią czysto administracyjną, która z roku na rok traci realne znaczenie. Dzieje się tak, gdyż obowiązek meldunkowy, choć teoretycznie istnieje, nie jest zabezpieczony żadną sankcją. Jednym słowem, jeżeli go nie dopełnimy, to... nic się nie stanie.
Zameldować możemy się na pobyt stały lub czasowy (jeżeli przebywamy poza adresem stałego pobytu nie na stałe, ale dłużej niż 3 msc.). Chodzi tu o konkretny adres, a nie wyłącznie miejscowość.
Miejsce zamieszkania i zameldowania mogą się różnić. Dana osoba może wręcz nie mieć żadnego zameldowania. Jakie znaczenie może mieć więc zameldowanie z procesowego punktu widzenia? Nie znając miejsca zamieszkania, ani adresu korespondencyjnego organy mogą wysyłać korespondencję na adres zameldowania.
W przeszłości zdarzało się także, iż powód, ustalając adres pozwanego (oczywiście z odpowiednim dokumentem z sądu) zwracał się do bazy mieszkańców i bazy PESEL i otrzymywał stamtąd adres zameldowania, który następnie wskazywał w pozwie. Sąd wysyłał pozew na dany adres, a pomimo nieodebrania przesyłki uznawano, że doszło do skutecznego doręczenia. Tymczasem dana osoba od kilku lat nie mieszkała w danym miejscu i nie miała pojęcia o sprawie, a nawet wydanym przeciw niej wyroku. Dzięki nowelizacji mechanizm ten uległ jednak zmianie i obecnie pierwsze doręczenie podlega specjalnym rygorom.
Zwykły pobyt
Pojęcie pobytu może mieć wiele znaczeń. Pobyt stały i czasowy występują przy zameldowaniu, ale także w ustawie o cudzoziemcach (pozwolenie na odpowiedni pobyt na terenie RP). W obu kontekstach mają inne znaczenia.
Dodatkowo prawo międzynarodowe wprowadza instytucję zwykłego pobytu, która pozwala ustalić które państwo w danym przypadku powinno zająć się daną sprawą. Pod pojęciem tym kryje się element faktyczny - przebywanie w danym kraju - przy jednoczesny wystąpieniu elementu pewnej stałości - posiadanie we wskazanym miejscu ośrodka interesów życiowych. Dana osoba w danym momencie może mieć tylko jedno miejsce zwykłego pobytu.
Kategorią pobytu zwykłego posługują się między innymi akty prawa europejskiego oraz umowy międzynarodowe. Dla przykładu - konwencja Haska z 19.10.1996 r. dotycząca odpowiedzialności rodzicielskiej wprowadza zasadę, iż sądem właściwym dla spraw dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej (władzy rodzicielskiej) jest sąd państwa, w którym dziecko ma zwykły pobyt.
Pełnomocnik do doręczeń
Skoro miejscem zamieszkania jest miejscowość, to w jaki sposób doręcza się pisma sądowe i administracyjne? Używa się oczywiście adresu korespondencyjnego. Jeżeli nasza sprawa jest w toku, to wystarczy poinformować organ o zmianie adresu do doręczeń. Nie trzeba zmieniać zameldowania, ani przekierowywać przesyłek na poczcie.
Co jednak, gdy nie mamy w Polsce (ani na terenie UE) żadnego adresu, który moglibyśmy wykorzystać, a nie ustanowiliśmy pełnomocnika procesowego (do prowadzenia całej sprawy)? W takiej sytuacji należy wyznaczyć pełnomocnika do doręczeń. Osoba taka nie może w naszym imieniu składać pism, reprezentować nas na rozprawach itp. Będzie jednak odbierać listy, które przyjdą do nas z sądu. Co do zasady sąd nie będzie doręczał pism procesowych zagranicę, dlatego, jeżeli nie będziemy mieli pełnomocnika do doręczeń, to pisma zostaną w aktach, a sprawa będzie tyczyła się dalej tak, jakbyśmy otrzymywali całą korespondencję (fikcja skutecznego doręczenia).
Podsumowanie
Adres zamieszkania a adres zameldowania - czym się różnią? Zamieszkanie nie jest adresem a miejscowością i to ono ma decydujące znaczenie dla wszelkich postępowań. Drugą ważną kategorią jest adres korespondencyjny (do doręczeń). Adres zameldowania ma obecnie znaczenie marginalne.
Przykład: Jan jest zameldowany u rodziców w Krakowie. Obecnie mieszka w Warszawie, ale akurat wyjechał na kilkumiesięczne szkolenie do Malborka. Pozew przeciwko Janowi złożymy do sądu w Warszawie, podając adres pod którym Jan rzeczywiście mieszka. Dowiedziawszy się o sprawie Jan może powiadomić sąd, że jego adres korespondencyjny, to mieszkanie, w którym przebywa w Malborku, dzięki czemu to tam będzie trafiać korespondencja. Po powrocie do Warszawy Jan znów zawiadomi sąd o zmianie adresu.
Są to kwestie podstawowe, jednak zdecydowałam się na publikację, gdyż ostatnio przeczytałam porady prawne od nie-prawników (komentarze pod postem pewnej kobiety w trakcie rozwodu) - iż męża nie można eksmitować z mieszkania, gdy jest w nim zameldowany, jednak gdy nie ma meldunku, to nie jest to problem. Morał z tego taki, że czasem warto zainwestować w profesjonalną pomoc, bo rady z Internetu mogą okazać się mylące a niekiedy wręcz szkodliwe.